Dawno nie miałam nowych płyt, jakoś tak się na książkach skupiłam, pora zacząć nadrabiać zaległości.
Ten wpis ma sprzeczne tagi, "powody do zadowolenia" i "narzekanie" - a to dlatego, że z jednej strony nowe płyty cieszą, a z drugiej - muszę ich słuchać na komputerze, bo odtwarzacz w wieży chwilowo nieczynny :/
czwartek, 21 stycznia 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz